www.mroza21.fora.pl

lenka

Tu nawet nie chodzi o żadną strefę. Są inne przepisy mówiące o tym w jakiej odległości mogą być lokowane miejsca parkingowe. Dlaczego ci, którzy mają okna skierowane na ulicę mają mieć pod oknem parking. Nie jest zachowana odległość minimalna. Tylko dlatego, że ktoś nie chciał kupić miejsca parkingowego niektórzy mają być "poszkodowani"? Szanujmy się nawzajem, przepisy również.
Poza tym, nie da się wydzielić wystarczającej liczby miejsc parkingowych wzdłuż ulic. Ludzie już dziś stoją na chodnikach i zakrętach.

Łukaszz

Mam wrażenie, że niektórych strasznie boli, że kupili miejsce, zapłacili za nie a inni parkują za darmochę. Dla zainteresowanych zgłoszenie było od kobiety.
Zgadzam się w stu procentach z "Grzechu" 99% samochodów parkuje w taki sposób, że nie utrudniają one ruchu pieszym nawet śmieciarce która bez problemu przejeżdża obok zaparkowanych samochodów, a więc pitulenie o straży itp jest dla mnie Śmieszne. Pozdrawiam

szarooka

Raczej chyba boli tych, co miejsc nie mają, bo przecież po co było je kupować. Należy się za darmo, prawda? Skoro ktoś chce mieć samochód to niech liczy się z konsekwencjami jego posiadania. Szkoda, że nie wszyscy to rozumieją, stąd te roszczeniowe myślenie. Każdy kupując mieszkanie wiedział co robi i jakie są warunki. Skąd zatem to zdziwienie? Może zacznijmy parkować na trawnikach, placu zabaw, bo po co nam zieleń czy miejsce dla dzieci, ważne żeby dupę można było jak najbliżej klatki dowieźć. Gdyby miejsca były za darmo zapewniam że niewiele by to zmieniło.

janka

Dokładnie, też odnoszę wrażenie, że najbardziej na rozdmuchiwaniu tej sprawy zależy osobom, które posiadają wykupione miejsca postojowe... Panowie -Grzechu i Łukaszz macie rację, tylko niewielka część samochodów utrudnia ruch pieszym. Nie ma powodu narzekać na wszystkich, którzy nie parkują w wyznaczonych miejscach.

szarooka

To jak bardzo w całej sprawie chodzi o miejsca parkingowe widać do południa. Miejsc parkingowym wolnych wiele, ale po co tam postawić samochód skoro można się podwieźć pod klatkę. szkoda, że samochodu nie można postawić w salonie albo na balkonie. Trzeba było kupić mieszkanie w miejscu gdzie dawali miejsca parkingowe za darmo. Czy ktoś z Państwa słyszał takie obietnice u nas, więc o co chodzi?

janka

Proszę zauważyć, że większość samochodów które w ciągu dnia stoją poza wyznaczonymi miejscami należą do osób, które dnia poprzedniego nie znaleźli innego miejsca do parkowania - bo wracają do domu po godz. 20. Proszę wybaczyć ale nie będę rano biegła przestawiać auta bo akurat zwolniło się miejsce parkingowe.
Poza tym w ciągu dnia jest niewiele zaparkowanych aut i pieszy, rowerzysta czy inny użytkownik drogi spokojnie może ominąć te nieliczne auta zaparkowane przy chodnikach.

szarooka

Tu nie chodzi o sytuację z dnia poprzedniego. Nie raz widziałam jak mimo wolnych miejsc ludzie za dnia stawiali samochody przy klatkach, nie wyjeżdżając za 5 czy 10 minut, bo to jeszcze mogłabym zrozumieć. Niektórzy przyjęli sobie, ze zawsze tak stawiają samochód i nie silą się na to by zaparkować w miejscu do tego wyznaczonym mimo wolnych przejść. To nic więcej jak lenistwo, bo po co przejść się kawałek jak można podjechać pod same drzwi.

baggio314

Miejsc parkingowych płatnych jest 327. Licząc bardzo prostą matematyką wychodzi, że wystarczy to mniej więcej na 3bloki mieszkalne jeżeli oczywiście jest tylko 1samochód do mieszkania a co z pozostałymi 2blokami? gdzie oni maja parkować? Gadanie w stylu, że trzeba było się z tym liczyć itp jest dziecinne bo nie każdego stać wydać 5000 czy 20000 za miejsce parkingowe gdzie kupno samego mieszkania jest już dużym wydatkiem. Pomijając, że jest sposób aby się pozbyć policji czy straży miejskiej i płacenia mandatów. Wystarczy jedynie się zebrać i złożyć wniosek do dewelopera o zdjęcie znaku "strefa zamieszkania". Jeżeli tak się stanie możemy dalej parkować jak parkujemy a policja czy straż miejsca nam nie wstawi mandaty, gdyż nie będą mieli do tego podstaw. Tak więc może pora coś z tym zrobić i się zebrać skoro rozwiązania ze szlabanem nie potrafimy załatwić??

ras88

witam,
dzisiaj przed godziną 11 odwiedziła nas policja na wezwanie zarządcy/ dewelopera osiedla. zostały spisane wszystkie pojazdy stojące na terenie naszego osiedla które były zaparkowane wzdłuż chodników (znak strefa osiedlowa mówi o tym że można parkować tylko w wyznaczonych do tego miejscach). z rozmowy którą przeprowadziłem z policjantami wynikało że pewnie to nie ostatnia ich interwencja na którą zostali wezwani. w nieoficjalnej rozmowie usłyszałem że to raczej próba zmuszenia nas do kupowania miejsc parkingowych w i na hali garażowej. wszyscy posiadacze aut które stały wzdłuż chodników 13-11-2015 mogą się spodziewać wezwań do wydziału ruchu drogowego na podstawie sporządzonej dzisiaj notatki z policyjnej interwencji.
ktoś nas ewidentnie próbuje wsadzić na minę...

lenka

Powtórka z matematyki co niektórym by się przydała: bloki 1 i 3 mają po 70 mieszkań, 4 i 5 po 84 to daje 308 mieszkań i zostaje blok 2 w którym jest chyba najmniej mieszkań (nie wiem dokładnie ile), ale około 20-kilku. Jeżeli faktycznie jest 327 miejsc to brakuje kilku, a nie sądzę by deweloper nie planował równej ilości miejsc co mieszkań.

Ja osobiście się nie zgadzam na zdjęcie znaku, i żadnego znaczenia nie ma czy mam czy nie mam miejsca parkingowego, ale dlatego że strefa bezpieczeństwa zobowiązuje do czegoś więcej niż nie parkowanie poza wyznaczonymi miejscami. Kupiłam mieszkanie na teoretycznie zamkniętym osiedlu bo miało być bezpieczne. Strefa ruchu trochę bezpieczeństwo gwarantuje. Myślę tu o dzieciach. W strefie ruchu obowiązuje max prędkość 20 km/h i pieszy ma zawsze pierwszeństwo. To jest ważne zwłaszcza dla rodziców dzieci.

Łukaszz

Proponuję, żeby wybrać się do MDC i poprosić p. Rafała o zgodę wspólnot na postawienie znaku. Skoro na bramę muszą zgodzić sie wszystkie wspólnoty to analogicznie na znak chyba też. Bo nawet jeśli posiadałbym miejsce wykupione w garażowcu to wszystkie osoby które przyjadą do mnie są narażone na mandat bo wyznaczone miejsca są większość dnia zajęte.

baggio314

Najpierw może rozważmy kto jeździ te 20 km/h na naszym osiedlu? Poza tym tu nie chodzi o bezpieczeństwo itp. Bo jeżeli tak pani na tym zależy to czemu nie wzywa Pani policji gdy siedzą sobie młode chłopaki na parkingu nadziemnym i piją piwo po czym wychodzą poza teren naszego osiedla i nie wracają?

Co do zamknięcia osiedla to jest oddzielny temat. Tu się udziela kilka osób tylko. Powinniśmy zażądać założenia szlabanów, ponieważ one były w planowanej inwestycji i to nie jest nasza wina, że kiedyś ktoś je niszczył więc zostały zdjęte. Skoro one są to powinny być i to już by także poprawiło bezpieczeństwo na naszym osiedlu.

Pan Rafał Załoga to jest osoba, która bardzo dużo gada a nic nie robi. Zna się teoretycznie na wszystkim a w praktyce ma guzik wiedzy. To my jako wspólnota jesteśmy właścicielami a nie Pan Załoga stąd też on nie ma nic tu do gadania jeżeli my sami tego na prawdę będziemy chcieli i tego zażądamy. Załoga wzywa policję bo sam przyjeżdża o takiej godzinie gdzie ma miejsce aby zaparkować swoja "tuningowaną" skodziankię. Poza tym myślę, że ma jakiś procent od sprzedanego miejsca lub jego wynajmu.

Tak więc sam osobiście wychodzę z propozycją aby przestać w końcu gadać, zażądać założenia szlabanów na obydwu wjazdach i zdjęcia znaku "strefa zamieszkania", bo jak wspomniał Łukaszz trochę źle to będzie wyglądać jak ktoś będzie chciał zaprosić rodzinę na święta a potem cała rodzina będzie wzywana na policję bo trzeba zapłacić mandat za złe parkowanie. Nie myślmy tylko o sobie jako o jednostce ale o ogóle, bo to dotyczy nas wszystkich.

Łukaszz

To proponuję zorganizować zebranie wspólnoty bo chyba mamy parę tematów do przedyskutowania. I tu prośba, jeżeli ma ktoś numer tel do Marzenki, żeby poprosił ją o pomoc w zorganizowaniu zebrania

baggio314

Ja również jestem za zorganizowaniem zebrania

lenka

20 km/h powinno być a jak wiadomo nikt do tego się nie stosuje, tak jak i do parkowania w wyznaczonych miejscach. Oprócz faktu że jest znak informujący o strefie, obowiązują jeszcze przepisy budowlane, których znakiem nie obejdziemy. I tu nawet nie powinno być żadnej dyskusji.

Ciekawi mnie gdzie nasze rodziny mają parkować skoro wszystkie miejsca dla gości są zastawione przez mieszkańców, i każde inne miejsce wolne wokół bloków również. Chyba na środku ulicy należałoby je postawić, bo przecież dróg nie mamy jak to ktoś kiedyś raczył napisać. Przyjeżdżają goście i muszą szukać miejsc na pobliskich osiedlach.

Odrębną sprawą jest zamknięcie osiedla i tu się zgadzam, należy wyegzekwować jego zamknięcie, ale proponowałabym żeby zamiast na siłę deweloperowi kazać naprawiać coś co wiadomo że się nie sprawdziło, by te pieniądze może zainwestował z nami w zrobienie porządnych bram a nie szlabanów, za których naprawę co chwilę będziemy musieli płacić.